"Bilingual Success Stories Around the World" - recenzja najnowszej książki Adama Becka

Jest! Druga książka Adama Becka ujrzała światło dzienne i właśnie ma swoją uroczystą premierę. Adam Beck jest Amerykaninem mieszkającym w Japonii, ojcem dwójki dwujęzycznych dzieci i wielkim orędownikiem dwujęzyczności. Od lat prowadzi blog Bilingual Monkeys oraz forum Bilingual Zoo, gdzie udziela wsparcia rodzicom wychowującym dwu- i wielojęzyczne dzieci. Pierwsza książka Becka, "Maximize Your Child's Bilingual Ability"/"Podaruj dziecku szansę na dwujęzyczność" jest światowym bestsellerem w dziedzinie wspierania rozwoju językowego dzieci i młodzieży. Poprzednią książkę opisywałam na łamach bloga rok temu, przy okazji premiery polskiego tłumaczenia.

O ile pierwszy tytuł miał charakter poradnikowy, z mnóstwem wskazówek i pomysłów jak budować w sobie motywację do wspierania języka mniejszościowego, to drugi tytuł zabiera nas w odwiedziny do dwu/wielojęzycznych rodzin w różnych miejscach świata.

Adam uporządkował książkę według wieku dzieci. Wiele z rodzin przedstawionych w książce autor odwiedził osobiście i miał okazję obserwować codzienne życie i funkcjonowanie w otoczeniu kilku języków. Wprawnym okiem wskazał co daną rodzinę wyróżnia. Ogromną wartością książki jest różnorodność historii:

  • Znajdziemy tu rodziny, które kultywują dwujęzyczność związaną z pochodzeniem czy emigracją oraz dwujęzyczność zamierzoną (celowo wprowadzoną).
  • Znajdziemy rodziny z bardzo nietypowymi językami, tak rzadkimi, że bardzo ciężko je wspierać przy silnej dominacji języka większościowego. Poznamy też rodziny, które aktywnie planują rozwój językowy dzieci - dobierając odpowiednio ścieżki edukacji (szkoły państwowe, wielojęzyczne, edukacja domowa).
  • Znajdziemy tu historie rodziców, którzy w pojedynkę wspierają dwujęzyczność czy historie dzieci, które pomimo przeszkód przełamują stereotypowe przekonania, że w "pewnych sytuacjach warto odpuścić". Rodzice autystyków - przeczytajcie inspirującą historię taty, który był przekonany, że dwujęzyczność jest dobra dla jego dziecka. Zajął się naukowymi badaniami tego tematu i z powodzeniem przykładem i pracą dowodzi, że języki są wręcz wskazane jako element wspierania dzieci z wyzwaniami rozwojowymi.
  • Przeczytacie też historie rodzin, w których droga ku aktywnej dwujęzyczności była kręta i wyboista. Każda rodzina stała przed jakimiś problemami - historie przytoczone w książce pokazują jak można wychodzić z pozornie patowych sytuacji. To szczególnie cenne, gdy możemy przeczytać jak dziecko, które prawie straciło język dziadków w końcu wraca na ścieżkę dwujęzyczności i jakie pozytywne emocje to za sobą pociąga.

Przeczytanie z książki "Bilingual Success Stories Around the World" daje poczucie spokoju i pewności siebie. Kiedy przeczytałam preprint przemknęło mi przez myśl, że fajnie być częścią tej społeczności. Nie pomyliłam się - już teraz nawiązuję kontakty z bohaterami książki i widzę jacy to fajni ludzie, którzy pomimo mieszkania tysięcy kilometrów ode mnie, myślą podobnie.

Dla tych z was, którzy zastanawiają się, czy wspieranie dwujęzyczności lub dwujęzyczności zamierzonej ma sens - książka Adama pomoże wam spojrzeć z nadzieją i optymizmem w przyszłość.

Nasza historia

W książce jeden z rozdziałów poświęcony jest mojej rodzinie - przeczytacie tu o tym jaka była moja ścieżka do dwujęzyczności i jak to wpłynęło na wychowanie moich dzieci. Często powtarzanym zarzutem przeciwników nauki języków jest argument jakoby miało to mieć negatywny wpływ na dziecko (bo mu się pomiesza). Mam nadzieję, że moja historia przekona was jaką głupotą jest to stwierdzenie. Ja sama nigdy nie chodziłam na zajęcia z angielskiego - uczył mnie tata, a potem z marszu dwukrotnie wchodziłam w system edukacji anglojęzycznej - pierwszy raz w UK, drugi raz w Singapurze. Pomimo dość krótkiego czasu przebywania za granicą, bardzo szybko osiągnęłam biegłość.

Równoległa nauka angielskiego i polskiego dała mi wysoki poziom świadomości metajęzykowej. Często o niej piszę na łamach bloga, bo jest to coś, co szalenie ułatwia moje życie. Bardzo szybko, przebywając w obcym dla mnie kraju, łapię niuanse nowego języka. Przez analogie jestem w stanie wywnioskować znaczenie słów i prostych sformułowań. To samo obserwuję u swoich dzieci - mogę mówić, że dwujęzyczność jest prezentem, ale tak naprawdę to umiejętność nauki jest największym darem. Gdy dziś patrzę na moją córkę jak z marszu rozgryza treść piosenki po czesku, kompletnie nie znając tego języka, to wiem, że umie się uczyć. Kiedyś przyjdzie moment, że sama obierze kierunek rozwoju - na tę chwilę dzieci entuzjastycznie podchodzą do nauki hiszpańskiego i widzę, że jest to powodem do ich dumy.

Język łączy - przytoczę tu zdarzenie, którego nie ma w książce Adama, a które ukazuje jak cenna jest dwujęzyczność. Jakiś czas temu, za poleceniem kolegi paleontologa postanowiłam zbadać swoje pochodzenie etniczne. Dzięki badaniom genetycznym odnalazłam rodzinę w Kanadzie (na początku XX wieku część mojej rodziny wyemigrowała do tego kraju). Niedawno udało się nam spotkać! Wspaniale było móc swobodnie porozmawiać. Wyobraźcie sobie zdziwienie rodziny, gdy się okazało, że stoi przed nimi dwójka dzieciaków, w wieku 6 i 4 lata, które normalnie gadają po angielsku, mimo że nigdy nie byli w anglojęzycznym kraju. Takie chwile pokazują wartość dwujęzycznego wychowania!


Książkę Adama Becka "Bilingual Success Stories Around the World" dostaniesz tu [Amazon.pl] [Amazon.co.uk]


Książki, które polecam, rekomenduję Wam z całego serca. Jeśli zechcesz dokonać zakupu przez któryś z linków przeze mnie zamieszczonych, dostanę z tego tytułu małą prowizję. Nie ma to wpływu na cenę książki, a będzie to formą wyrażnia wdzięczności za moją pracę.

Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku

Author image
Spiritus movens mamtonakoncujezyka.pl, posiadaczka dwójki dzieci i trzech par rąk (od czasu założenia bloga)