Każdy pamięta jakieś zabawy ze swojego dzieciństwa. Rodzice robili raka nieboraka, babcia sroczkę kaszkę warzyła, wujek bawił się z nami w starego niedźwiedzia. A my, jak te łosie, podjęliśmy decyzję o wychowaniu dwujęzycznym. I nagle nie wiadomo jak tego małego ludka zabawić.
Po dziś dzień pamiętam, jak przewaliłam pół Internetu, żeby znaleźć angielską wersję raka nieboraka dla sześciomiesięcznej córki. Wy