Zawsze byłam przekonana, że jestem z tych, co to im na ucho słoń nadepnął. Do czasu kiedy się nie dorobiłam dzieci i nie doszłam do wniosku, że kołysanka to musi być i basta. Stukrotne zaśpiewanie Baa Baa Black Sheep sprawiło, że coś wreszcie zaczęło wychodzić.
Potem trafiłam na świetne źródło piosenek po angielsku (o tym też będzie w tym wpisie)