Szablon do książek do nauki czytania - książki wspomnień i wspomnienia jako najlepsze narzędzie nauki
Pamiętam jak czytałam "Neurodydaktykę" Żylińskiej i kiwałam głową ze zrozumieniem, gdy autorka rozbierała na części pierwsze wszelkie nieefektywności tradycyjnych szkolnych metod nauczania. Grało mi w duszy, gdy zrozumiałam, czemu nigdy nie nauczyłam się dobrze mówić po hiszpańsku, mimo sporej puli godzin korepetycji, na które uczęszczałam.
Czemu to nie było efektywne? Bo nie poruszało moich emocji - aby wiedza była łatwo przyswajalna, musi w jakiś sposób nas poruszać. Najlepsze materiały edukacyjne odwołują się do sytuacji, w których MY byliśmy, do naszych doświadczeń.
Nasze mózgi są również uwarunkowane do zapamiętywania historii - przez tysiące lat funkcjonowania w społecznościach nasze umysły nauczyły się, że pamiętanie doświadczeń zebranych przez innego członka grupy jest kluczowe dla naszego bytu. To dlatego łatwiej nam na przyjęciu zapamiętać, że panią w czerwonej sukience wczoraj potrącił szalony rowerzysta niż to, że miała na imię Monika.
Dlatego też regularnie szykuję moim dzieciom książki do nauki czytania, których bohaterami są oni sami. Dlaczego to robię?
- Dzieci chętniej sięgną i wrócą do książki, która ich żywo dotyczy.
- W ten sposób pielęgnuję ich pamięć o dzieciństwie. Zdaję sobie sprawę, że pamięć dziecka jest mniej trwała niż dorosłego, dlatego ważne chwile warto dokumentować i do nich wracać.
Zresztą w przypadku małych dzieci wieczorne przywoływanie wydarzeń całego dnia jest jedną z najlepszych form wspierania rozwoju mowy. Gdy moje dzieci były mniejsze, każdego wieczora kładłam się obok nich i wspólnie odtwarzaliśmy co się działo od rana do wieczora - ja zaczynałam, potem pytałam się czy pamiętają co działo się potem. Pytałam się również jak się czuli w trakcie kolejnych wydarzeń. Dzięki tej technice moje dzieci wyrabiały sobie:
- pamięć
- umiejętność prowadzenia narracji
- umiejętność introspekcji, czyli obserwacji oraz analizy własnych uczuć, myśli i przemyśleń
Kiedy rozmawiałam z Michaelem Dorerem, autorem "The Deep Well of Time - The Transformative Power of Storytelling in the Classroom" w kontekście dwujęzyczności moich dzieci to dał mi jedną fantastyczną radę - "wpieraj wielojęzyczność historiami ze swojego dzieciństwa - nic nie przykuwa uwagi dziecka tak bardzo jak opowieści o dzieciństwie jego rodziców, a historie są nośnikiem słów, które w ten sposób zostaną zapamiętane przez twoje dzieci".
Dlatego często opowiadam dzieciom jak wyglądało dzieciństwo z jedną budką telefoniczną na osiedlu, mlekiem w szklanych butelkach i noszeniem korali z rolek papieru toaletowego. Zapewniam was, że siedzą i słuchają z rozdziawionymi buziami. Czasem się wspieram książkami - na szybko pokażę Wam trzy, które wydają mi się szczególnie ciekawe w tym kontekście.
"Banany z cukru pudru" - jak się żyło zaraz po wojnie?
Ta książka jest moją ulubioną w tym zestawieniu - chętnie do niej wracam. Jest napisana prostym językiem i prostymi słowami tłumaczy jak wyglądało życie zaraz po wojnie. Dlaczego banany były z cukru pudru? Jak zdobywało się zabawki?
Co się jadało na obiad? Jakie słodycze były popularne? W co się ubierano - czy były ubrania dla dzieci?
A czy wasze dzieci wiedzą co to jest magiel?
... albo krochmal?
Bardzo, bardzo polecam.
Tu sprawdzisz cenę książki "Banany z cukru pudru" [Ceneo]
"Dzieci w PRL-u" - jak się żyło w latach 60tych i 70tych?
Ta książka to z kolei tradycyjny album fotograficzny - tu musimy pobawić się w szpiegów dawnego życia. Wypatrzeć mundurki szkolne, fartuszki, kokardy we włosach, pochód pierwszomajowy czy siatkę na zakupy z siatkowego sznurka.
Moje dzieci, przeglądając tę książkę często pytają się mnie co się dzieje na zdjęciach i czemu niektóre rzeczy na zdjęciach robi się zupełnie inaczej niż dziś.
Ta książka też będzie miłym przyczynkiem dla dziadków, żeby sprowokować ich do opowiedzenia waszym dzieciom o dzieciństwie w latach 60tych i 70tych.
Tu sprawdzisz cenę książki "Dzieci w PRL-u" [Ceneo]
Komiksy o Marzi - jak się żyło w latach 80tych?
Seria komiksów (wyszły już trzy) wydana pierwotnie we Francji. Niespodzianka, co? To lektura dla trochę starszych dzieci, bo nie zawsze pokazywane sytuacje są bardzo pedagogiczne ;) Dla dzieci 10+ będzie jak ulał, z młodszymi radziłabym poczekać trochę.
To historia okresu Stanu Wojennego opowiedziana z perspektywy dziecka żyjącego w tamtych czasach. Paliwo na talony, pomarańcze jako rarytas, karp w wannie, przekłute uszy ze złotymi kolczykami w kształcie kulki i wiele innych smaczków.
Ta książka to mistrzowska obserwacja życia codziennego, które wielu z nas pamięta, ale niekoniecznie zdajemy sobie sprawę z tego, jak opowiadanie o "takim" życiu może brzmieć kosmicznie dla naszych dzieci.
Tu sprawdzisz cenę książki "Marzi. Dzieci i ryby głosu nie mają" [Ceneo]
Szablony do przygotowania książek wspomnień do nauki czytania
Zachęciłam Was? Spróbujecie poopowiadać? A teraz pora na prezent ode mnie - szablon do przygotowania książki wspomnień (do nauki czytania).
Książkę możecie przygotować w Microsoft Wordzie lub jego darmowej alternatywie, Open Office. Google Docs również powinien sobie poradzić z edycją pliku.
Zwróć uwagę, że w pliku stosuję podwójne spacje pomiędzy słowami, żeby ułatwić dzieciom separację słów. Poza tym stosuję tureckie duże I z kropką - raz, że tak jest w książkach z serii "Kocham czytać" to zauważyłam, że dzięki temu zabiegowi duże I nie myli się z małym L.
Jedyne co potrzebujesz zrobić, to wstawić swoje zdjęcia w ramki oraz zaktualizować podpisy. Podpis górny stosuję do informacji odnośnie miejsca zrobienia zdjęcia, a podpis dolny jest właściwym tekstem do nauki czytania.
Książki, które polecam, rekomenduję Wam z całego serca. Jeśli zechcesz dokonać zakupu przez któryś z linków przeze mnie zamieszczonych, dostanę z tego tytułu małą prowizję. Nie ma to wpływu na cenę książki, a będzie to formą wyrażnia wdzięczności za moją pracę.
Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku