Książki dla małych poliglotów. Jak zainteresować dziecko językami?
Jakiś czas temu pisałam, że trafiają do mnie listy, w których narzekacie, że ciężko jest zainteresować dzieci nauką języków. Przygotowałam więc dla Was książkowy zestaw ratunkowy :) Będzie wielojęzycznie i z gimnastyką dla umysłu. Inne książkowe preludium do tego wpisu znajdziecie w tym artykule.
"Innymi słowy - niezwykłe słowa z różnych stron świata" wyd. Egmont
Kolejna książka z serii ART wyd. Egmont, o której już wspominałam przy okazji opisywania "Cudów wianków". Pamiętacie szał na duńskie słowo "hygge", opisujące wygodę, przytulność i relaks w miłym towarzystwie? A umiecie przetłumaczyć na angielski słowo "fucha"?
"Innymi słowy" to książka grupująca w jednym miejscu różne takie ciekawe słówka i słóweczka, które nie mają swoich odpowiedników w innych językach.
Wszystko okraszone pięknymi, nastrojowymi ilustracjami.
Jeśli zastanawiacie się jakie języki są najszerzej reprezentowane, to są to: angielski, japoński, niemiecki oraz francuski.
Książka mnie zachwyciła nie tylko swoją stroną graficzną, ale przede wszystkim ogromem możliwości jakie otwiera przed czytelnikiem. Po jej lekturze możemy się pobawić z dziećmi w wymyślanie naszych własnych nieprzetłumaczalnych słów lub możemy poszukać innych takich językowych smaczków po polsku lub w innym języku.
Książkę Yee-Lum Mak "Innymi słowy" dostaniecie w tym miejscu
Ala ma kota. A Ali? wyd. Dwie Siostry
O tej książce już pisałam na blogu, ale nie wyobrażam sobie nie przytoczyć jej ponownie w tym zestawieniu.
Bardzo prosta, a zarazem genialna koncepcja stoi za tą książką. Jest to wycieczka po elementarzach z różnych zakątków świata. To tytułowe "Ala ma kota" w różnych oryginalnych językach.
Znajdziemy tu zdanie zapisane różnymi stylami pisma wraz z tłumaczeniem i zabawną ilustracją. Tak jak by to było w prawdziwym elementarzu. Pomysłowy prezent dla świeżo upieczonych pierwszoklasistów.
Książkę Jolanty Nowaczyk "Ala ma kota. A Ali?" dostaniesz w tym miejscu
If you were a prefix - wyd. Picture Window Books
Kolejna pomysłowa książka, wprowadzająca dziecko w świat gramatyki przy pomocy różnych gierek słownych. W tej części dziecko dowiaduje się czym są przedrostki
Książka ukazuje działanie przedrostków, czyli jak podmiana prefiksu kompletnie zmienia znaczenie słowa. Zwraca uwagę dzieci na to, że prefiksy są ukryte w słowach i na to, że możemy się nimi pobawić budując nowe słowa na bazie rdzenia i nowego przedrostka.
Minusem tej książki (przynajmniej dla mnie) są koślawe grafiki, które przywodzą mi na myśl Kicię Kocię, ale cóż począć, skoro seria nie za bardzo ma jakieś alternatywy.
Jak widać ta książka jest częścią całej serii - moim zdaniem jest to genialny pomysł na uzupełnienie curriculum montessoriańskiego w zakresie tematyki rozbioru zdań. Poniżej możecie podejrzeć jak oznaczane są części mowy (dzieci są sukcesywnie zaznajamiane z kolejnymi częściami mowy, oczywiście startuje się od rzeczowników i czasowników).
A tu spis wszystkich części serii, które dotychczas się ukazały - nie tylko części mowy, ale również środki literackie:
Książkę Marcie Aboff "If you were a prefix dostaniesz w tym miejscu
Dawniej czyli drzewiej, wyd. Bajka
Jeśli wasze dziecko, tak jak moje, chodzi i jak z karabinu strzela kolejnymi pytaniami:
Mamo, a kto to jest huncwot?
Mamo, a co to znaczy chyżo?
Mamooooo, a krewki to jaki?
to ta książka jest stanowczo dla Was.
Książka w zabawny sposób przybliża etymologię różnych powiedzonek, nad którymi nigdy nawet się nie zastanawialiśmy, jak np. hocki klocki.
Ilustracje w książce szalenie przypadły mi do gustu - spójrzcie tylko na powyższe nawiązanie do obrazu Gierymskiego "W altanie".
Z książki sporo dowiemy się również o zwyczajach i kulturze życia sprzed paru wieków. Dyskretnie liźniemy również historii Polski, wszak nasz język nosi ślady naleciałości łacińskich, francuskich, niemieckich oraz jidisz.
Czy umiecie odpowiedzieć na wszystkie poniższe pytania?
Książkę Małgorzaty Strzałkowskiej "Dawniej czyli drzewiej" dostaniesz w tym miejscu
Mała książka o gwarze warszawskiej, wyd. Babaryba
To jedna z nielicznych książek o gwarach polskich (da się jeszcze wyszukać książki o tematyce kaszubskiej, śląskiej i poznańskiej). Trochę się zmartwiłam, kiedy postanowiłam o niej napisać, bo obawiałam się, że jej nakład jest już wyczerpany, ale szczęśliwie jest jeszcze do upolowania bezpośrednio u wydawcy. Zdaję sobie w końcu sprawę, jaką torturą dla książkomaniaków jest czytanie o świetnych książkach, które mają status białych kruków ;)
Książka rozbija na części pierwsze gwarę Warszawy - z jej poradami będziemy w stanie zabawić się w stylizowanie naszej mowy na gwarową. Moje dziecię bardzo to lubi, a ja ze swojej strony mogę potwierdzić jako wnuczka ancymona z Pragie, co jeździł na cycku, żeby podsłuchiwać kwiecistej mowy warszawskiej od sałaciarzy, że książka świetnie oddaje klimat i mowę dawnej stolycy.
Atutem książki są ilustracje i czcionka, która umożliwia mojemu dziecku samodzielne czytanie pewnych fragmentów. Gorąco polecam! Jako łyk historii, kęs etymologii oraz przyczynek do gierek językowych.
Książkę Marii "Mroux" Bulikowskiej "Mała książka o gwarze warszawskiej" dostaniesz w tym miejscu
Książki, które polecam, rekomenduję Wam z całego serca. Jeśli zechcesz dokonać zakupu przez któryś z linków przeze mnie zamieszczonych, dostanę z tego tytułu małą prowizję. Nie ma to wpływu na cenę książki, a będzie to formą wyrażnia wdzięczności za moją pracę.
Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku