Kwiaty po polsku i angielsku do wydruku
Wszystko tak pięknie kwitnie, że naturalnie pojawiło się dużo pytań ze strony mojej córki odnośnie kwiatków i innych chwastów, które sobie zbiera. Nawet musiałam odkurzyć swoje (angielskie) słownictwo z zakresu słupków (pistils) i pręcików kwiatowych (stamens).
Postanowiłam więc przygotować jej podobne karty, jak szykowałam do rozpoznawania ptaków. Tym razem karty są do wydrukowania, zalaminowania i spięcia do postaci małej książeczki. Jeśli ktoś woli, to można podwójnie wydrukować i zrobić montessoriańskie karty trójdzielne. Gdzie i jak je pobrać, dowiecie się na końcu tego wpisu.
Starałam się wybrać w miarę często spotykane gatunki roślin, o charakterystycznych kwiatach lub innych walorach przykuwających uwagę dzieci (rzepy, główki maku, dmuchawce, lwie paszcze). Uczulam, że nazewnictwo, które używam nie jest 100% zgodne z systematyką Linneusza - wybrałam nazwy uproszczone, chyba, że pełna nazwa była konieczna - jest więc krwawnik, a nie krwawnik pospolity i snapdragon (nazwa zwyczajowa), a nie Antirrhinum. Nie jest to też kompletny atlas, więc jest multum gatunków roślin, które są łudząco podobne do tych z listy:
Pięciorniki do jaskrów
Tobołki do taszników (te drugie mają piękne owoce w kształcie serc - tak, owoce, nie liście)
Gorczyczniki do rzepaku
Lnica do wyżlinu
A ponadto jest wiele odmian jaskrów, fiołków, łopianów, goryczek i wrzosów, zachęcam więc do sięgania po typowo botaniczne przewodniki, żeby określić z czym dokładnie mamy do czynienia.
O ile szukacie dobrej literatury angielskiej w poręcznym formacie, to polecam ten przewodnik, z którego korzystam na co dzień i którym się wspomagałam przy szykowaniu kart:
Z literatury polskojęzycznej mogę polecić to: Świat roślin skał i minerałów - nakład już dawno wyczerpany, ale spokojnie można dostać na rynku wtórnym. Obie polecane przeze mnie książki mają rysunki, a nie zdjęcia. Ryciny są dużo lepsze do oznaczania gatunków, ponieważ ukazują wszystkie kluczowe wyróżniki roślin i często zawierają różne stadia rozwoju tej samej rośliny.
Przy okazji szykowania tej roślinnej ściągawki naszła mnie refleksja, że w języku angielskim jest sporo “kwiatowych” imion - Rose, Tansy, Pansy, Heather, Violet, Lily. Pomijam to, że nasza Róża i Kalina wypadają przy tym skromnie. To co budzi moje niekłamane zdziwienie, to, że można dać córce na imię Wrotycz ;) Jak widać może i jestem /prawie/ dwujęzyczna, ale do dwukulturowości trochę mi brakuje ;)
Zwróćcie uwagę, że uzupełniłam grafiki o ściągawkę z typowych elementów przykuwających uwagę dzieci.
Tak więc:
Dmuchawce - dandelion clock / blowball
Makówka - poppyhead (nie ma na grafice)
Burr - rzep łopianu
Snapdragon - kłapiący kwiatek lwiej paszczy
Rose hip - owoc dzikiej róży
W nomenklaturze botanicznej są pewne słowa, które się często przewijają. Tak więc wort będzie oznaczało roślinę o zastosowaniu leczniczym. W wolnym tłumaczeniu: ziele - czyli, przykładowo mamy glistnik jaskółcze ziele, czyli Swallow Wort lub dziurawiec (typowo lecznicza roślina), czyli St John’s Wort.
Innym słowem będzie ivy, czyli po prostu bluszcz, roślina pnąca (również bindweed). Nie ma co ukrywać, botanika jest dziedziną wybitnie logiczną i większość nazw jest bardzo sensownie dobrana do roślin.
Udanych poszukiwań! I pozdrowienia dla Pani Kasi, w której cudownym sadzie rozkminialiśmy cykl rozwojowy jabłek. Cóż, w tej dziedzinie ewidentnie mam do nadrobienia braki w słownictwie.
Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku