Herby miast Polski - pomoc do druku i przygotowania mapy z magnesami
Ten pomysł długo siedział w mojej głowie - marzyła mi się mapa Polski, do której będę sukcesywnie dorabiać kolejne magnesy. Miałyby to być miasta wojewódzkie, parki narodowe, zdjęcia miejsc, w których byliśmy (taki odpowiednik popularnych map-zdrapek). Doszłam wreszcie do wcielenia w życie pomysłu i dziś dzielę się z wami plikiem z herbami miast wojewódzkich Polski do pobrania i przygotowania analogicznej pomocy.
Herby mają średnicę 5 cm i naklejone są na sklejkowe kółeczka. Możecie z nich przygotować sporo różnych pomocy - nawet dla maluchów. Z takich kółeczek można zrobić memory, dopasowywankę, można też użyć ich jako inspiracji do rozmów o heraldyce i symbolach narodowych.
Ja postanowiłam przygotować mapę Polski i wykorzystać jako kanwę do pracy. Przy kółeczkach o średnicy 5cm potrzeba mapy o szerokości około 50 cm, żeby całość była spójna i dało się uwidocznić różnice w lokalizacji miast. Ze strony Bystre dziecko pobrałam mapę konturową Polski z podziałem na województwa i wydrukowałam w skali (chyba) 300%. Potem cięcie, klejenie i wycięcie konturu.
Wyciętą mapę położyłam na brystolu i markerem odrysowałam. Miasta przebiłam szpilką, żeby odznaczyć ich lokalizację na mojej mapie. Pewnie się zastanawiacie, czemu nie skorzystałam z klejonej wersji mapy - trochę mi się pomarszczyła i z bliska nie wygląda zbyt urodziwie. W przyszłości, jeśli wystarczy mi zapału, to na moją mapę brystolową będę sukcesywnie nanosić kolejne warstwy informacji - myślę, że w pierwszej kolejności będą to rzeki.
Przechodzimy do pracy - tu się okazało, że po doświadczeniach z innymi pomocami, moje dzieci w zasadzie nie potrzebują nawet wyjaśnień. Córka od razu złapała magnesy i większość miast z marszu umieściła w ich lokalizacjach. Przy reszcie wspierała się układanką Eko-leko jako kontrolą błędu (można też się wesprzeć wydrukiem, którego użyliśmy jako szablonu)
Dokładne instrukcje jak przygotować kółeczka znajdziecie poniżej (robicie to dokładnie tak samo jak przy kółeczkach z dziełami sztuki, które niedawno pokazywałam). Zanim jednak do tego dojdę chciałam zwrócić uwagę na jeden aspekt pracy z pomocami Montessori.
Kto mnie uważnie śledzi, ten wie, że map Polski u nas pod dostatkiem - po co więc nam kolejna? W metodzie Montessori zadana umiejętność jest przekazywana na wiele sposobów, z wykorzystaniem różnych pomocy. Nie oznacza to jednak, że wszystkie egzemplarze danej pomocy są dostępne w tej samej chwili.
Zasada ograniczonej dostępności dyktuje nam by w danym momencie tylko jedna pomoc danego typu była w zasięgu ręki. Za to różnorodność czyni temat atrakcyjnym i pozwala na nowo ożywić zainteresowanie.
Dodatkowo dochodzi kwestia stopniowania trudności i kontynuacji - dane kategorie pomocy często występują w różnych wersjach, sukcesywnie podnosząc przed dzieckiem poprzeczkę trudności. U nas w przypadku map pierwsze były układanki, gdzie dzieci dopasowały mapę jak puzzle (w puzzlach mamy kontrolę błędu na zasadzie pasuje/nie pasuje). Z chwilą, gdy córka zaczęła czytać, zaczęłam podsuwać pomoce, które wykorzystują nowo nabytą umiejętność i uzupełniają wiedzę o Polsce dodatkowymi informacjami (tu: "miasto X o herbie Y znajduje się tu"). Herb w naszym przypadku traktuję jako formę mnemoniku (czegoś, co ułatwia zapamiętywanie).
Wreszcie dochodzimy do zasady izolacji, czyli reguły, która wskazuje nam, że materiał edukacyjny powinien być przejrzysty i ma akcentować jeden wybrany aspekt zagadnienia, który aktualnie zgłębiamy. To dlatego nasza mapa jest stosunkowo prosta, a magnetyczne żetony, które będę sukcesywnie dołączać mogę traktować jako rozdzielne zestawy pracy (miasta, parki narodowe, zabytki).
Jak przygotować magnetyczne kółka z nadrukami?
Na końcu wpisu znajdziesz plik do pobrania z herbami miast w 5 cm kółeczkach z podpisami. Skończone wyglądają jak powyżej.
A na zdjęciu mój warsztat. Przygotowanie kółeczek z różnymi nadrukami jest stosunkowo proste i nie wymaga szczególnie skomplikowanych narzędzi. Kupuję kółka z jak najcieńszej sklejki, na które naklejam wydruk, który następnie lakieruję. Całość podklejam magnesem samoprzylepnym.
Wydruk robię drukarką atramentową na zwykłym papierze. Następnie wycinam z wydruku kółka z marginesem zapasu około 1mm po całym obwodzie. Teraz biorę kółka ze sklejki (do decoupage lub sprzedawane jako podkładki pod kubek) i smaruję je cienko klejem Magic (to ważne, bo z jednej strony klej musi trzymać, a z drugiej tusz nie może rozpłynąć się). Przyklejam obrazek, zawijam i podklejam rant po obwodzie (żeby całość wyglądała estetycznie, a brzegi się nie zadzierały). Jak klej wyschnie, to wykładam wszystkie kółka na balkon i lakieruję lakierem w sprayu (w maseczce). Robię to dwukrotnie, a następnie dwa dni dosuszam i wietrzę.
Gotowe kółka podklejam magnesem samoprzylepnym - dostaniecie go w taśmie lub w różnych arkuszach. Można nawet kupić gotowe kółka magnetyczne o odpowiedniej średnicy - na Allegro jest tego dużo. Na koniec mała uwaga - niektóre magnesy są dość słabe, warto więc kupować cienką sklejkę, która mniej waży. Gotowe! Miłej zabawy!
Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku