Dwujęzyczna edukacja domowa + metoda Montessori - jak to wygląda w praktyce? Przykładowe materiały do tematu “księżyc i układ słoneczny”
Choć formalnie nie jesteśmy w edukacji domowej, bo dzieci są w wieku przedszkolnym, to realizuję z nimi szeroko pojętą edukację ogólną, tudzież szykuję pomoce do jej realizacji. Czy ostatecznie stanie na edukacji domowej w pełnym tego słowa znaczeniu - czas pokaże. Chciałam Wam natomiast pokazać, czym i w jaki sposób się zajmujemy.
Jakie dziedziny wiedzy przekazuję dzieciom?
Zasadniczo staram się dzieci zainteresować otaczającym ich światem. To dzieci dyktują, co je w danej chwili interesuje, z racji braku obowiązku szkolnego nie goni mnie żadna podstawa programowa (co mnie bardzo cieszy) i nic nie muszę im narzucać. Jak pojawia się pytanie to staram się obrazowo pokazać dzieciom odpowiedź. Staram się budować na bazie tej wiedzy, którą dziecko już posiada i jak tylko mogę, to unikam przedstawiania wiedzy w nudnej, papierowej formie.
Pokrótce więc, nad czym pracowałam z moją 3.5 latką?
- Matematyka - miary (waga, długość, czas), system dziesiętny (jedności, dziesiątki, setki), liczby parzyste i nieparzyste, teoria zbiorów (zbiory o części wspólnej, zbiory rozłączne), kategoryzacje, pojęcie zera, porównywanie (więcej/mniej, dłuższy/krótszy, cięższy/lżejszy), geometria (bryły i ich siatki, podstawy brył, figury płaskie)
- Geografia - nasza planeta, kontynenty, mapa Europy, mapa Polski - zabytki naszego kraju
- Biologia - podstawy systematyki, cykle życia zwierząt, organy wewnętrzne ludzi i ich funkcje, zwierzęta świata w kontekście rejonów występowania, botanika - nazwy roślin
- Język - świadomość fonologiczna (rymy, aliteracje, głoskowanie), czytanie w języku polskim
- Historia - historia życia codziennego w różnych epokach
- Fizyka - magnetyzm
W jaki sposób prowadzić dwujęzyczną edukację domową?
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób zajmujących się edukacją domową chętnie by zwiększyło nacisk na język obcy, ale wtedy pojawiają się obawy jak to pogodzić z faktem egzaminowania w języku polskim.
Ja prowadzę edukację domową w języku angielskim - w sytuacji kiedy pojawia się nowe pojęcie, to uspójniam słownictwo - podaję polski odpowiednik i po jakimś czasie sprawdzam, czy córka pamięta obie nazwy - polską i angielską. Powtarzam obie nazwy tak długo jak to potrzebne, czyli do momentu kiedy obie nie zostaną trwale zapamiętane.
Obrałam taką drogę, ponieważ zdała egzamin w moim osobistym toku edukacji - większą część gimnazjum realizowałam w szkole anglojęzycznej, idąc programem brytyjskim. Po godzinach robiłam różnice programowe do szkoły polskiej (polskie lektury i historię Polski). W przypadku całej reszty wystarczyło zapamiętać odpowiedniki angielskiej terminologii.
Jak to wygląda w praktyce - temat księżyc i planety
Padło pytanie o to czemu księżyc czasem wygląda jak banan, a czasem jak piłka, więc przygotowałam córce dwie pomoce, które pomogą jej zaznajomić się z tematem “księżyc”.
Pierwsza pomoc to układanka faz księżyca z nazewnictwem dwujęzycznym. Wykorzystałam gotowe nalepki z Aliexpress z fazami księżyca. Jeśli nie chcecie kupować naklejek, a macie dobrą drukarkę, to zdjęcia faz księżyca w dobrej jakości znajdziecie w tym miejscu.
Do tego dorobiłam polsko-angielskie podpisy i ikony odpowiadające charakterystycznym fazom księżyca Ikonki wycięłam i zalaminowałam - docelowo będą montowane na rzepy (samoprzylepne) w puste kółeczka.
Oprócz układanki z fazami księżyca zrobiłam córce globus księżyca. Wykorzystałam do tego piłkę styropianową o średnicy 12 cm.
Siatkę do pokrycia kuli mapą pobrałam z tej strony:
Część pierwsza
Część druga
Część trzecia
Pliki drukowałam na drukarce laserowej (atrament może się rozlewać w kontakcie z klejami na bazie wody) - w moim przypadku drukowałam z powiększeniem 64% (minimalne ustawienia marginesów strony). Przy założeniu, że chcemy mieć kulę 12 cm, wysokość rysunku powinna wynosić 18.9 cm.
Elementy ponumerowałam od tylnej strony i porozcinałam do końca każdy listek. Kleiłam klejem w sztyfcie. Niestety nie jestem chwilowo zadowolona z efektu, bo papier pomarszczył się na brzegach - prawdopodobnie dlatego, że kula ma mniejszą średnicę, niż deklarowane 12 cm. Jak zrobię wersję, z której będę zadowolona, to pokryję globus lakierem do decoupage’u.
Układ słoneczny
Docelowo cały projekt będzie prowadził do wprowadzenia informacji odnośnie całego układu słonecznego. W metodzie Montessori robi się to przy pomocy specjalnego dywanika do układu słonecznego, który oddaje skalę odległości między planetami układu. Tu możecie zobaczyć jak to wygląda w praktyce.
Zafascynowana tą pomocą, postanowiłam przygotować planety układu w skali i z realnymi powierzchniami planet. Jest to szczególnie istotne w przypadku Jowisza, który na swojej powierzchni ma "oko" - tzw. Great Red Spot. Zrobiłam obliczenia tak, by dało się to mniej więcej przeskalować na standardowo dostępne rozmiary kul styropianowych.
Ciało niebieskie | Średnica [mm] |
---|---|
Słońce | 1461 (1.5 m średnicy!) |
Merkury | 5.1 |
Wenus | 12.7 |
Ziemia | 13.3 |
Mars | 7 |
Jowisz | 150 |
Saturn | 122.2 |
Uran | 49.2 |
Neptun | 47.6 |
Siatki do globusów planet pobierzecie z tej strony. Wielki ukłon w stronę autorów, że napisali skrypty, liczące siatki na podstawie obrazów projekcji cylindrycznych.
Przykładowe pomoce i narzędzia nauki do pozostałej tematyki
Sporą część pomocy Montessoriańskich zrobiłam samodzielnie. Poniżej możecie zobaczyć efekty mojej pracy.
Dla maluchów - mata do klasyfikacji "co gdzie żyje" - woda, ląd, powietrze.
Ćwiczenia życia codziennego - zaplatanie warkocza.
Tak zwane wrzeciona/spindles. Materiał kształtujący pojęcie zera. Przy okazji ćwiczenie przeliczania. Wbrew pozorom "zero" jest pojęciem bardzo abstrakcyjnym dla dziecka - sami zresztą się zastanówcie - "skoro mówimy, że czegoś jest zero, to czemu to to samo co nic nie ma"? To jest, czy nie ma?
Dywanik matematyczny - dany rząd wielkości jest kolorystycznie kodowany. Do tego tabliczki z podpisami. Do wprowadzania pojęć jedność/dziesiątka/setka/tysiąc; gry w dziewięć, czyli dopełniania do pełnej dziesiątki/setki/tysiąca; działań matematycznych i wielu innych.
Tworzenie liczb w praktyce:
Klocki liczbowe - do ćwiczenia przeliczania, dodawania i odejmowania w zakresie 10 i z przekroczeniem progu 10, do nauki pojęcia długości odcinka i wiązania tego z wartością liczbową.
Trójkąty konstrukcyjne - formalnie rzecz biorąc materiał sensoryczny, ale jest przyczynkiem do rozmów o geometrii. Służy do tworzenia figur złożonych z elementów składowych (trójkątów) - z kodem kolorystycznym i wyróżnionymi krawędziami stycznymi.
Cyfry i żetony (jedyna kupna rzecz, z której elementy wykorzystuję w innych pomocach) - do wprowadzania pojęcia parzystości i nieparzystości, tworzenia prawidłowej sekwencji liczb, dzielenia liczb na składniki (nawet można tak tworzyć zbiory ze względu na podzielność).
Pudełko dekonomiczne - każda liczba w zakresie 1-10 ma swój przypisany kolor. Chwilowo korzystam z tego do wprowadzania nastek (11, 12, 13...), a docelowo będzie to służyło do nauki mnożenia, tworzenia tablicy Pitagorasa, wprowadzania pojęcia mnożnika i mnożnej, przemienności mnożenia i wielu wielu innych (w tym do potęgowania).
Łańcuchy liczb - do tworzenia kwadratów i tzw. skip counting (liczenie co skok).
Znów materiał sensoryczny, który wykorzystuję do wprowadzania geometrii. Bryły - mam dwa zestawy z Alie, do rozwijania zmysłu dotyku (woreczki stereognostyczne). Poza tym do klasyfikacji brył pod względem podstawy, brył stożkowych i graniastosłupów, dopasowywania bryły do figury płaskiej (jej podstawy), tworzenia siatek brył.
Geografia i zoologia w jednym, czyli kontynenty/oceany i ich mieszkańcy.
Organy ludzkie - dopasowywanie i funkcje.
Mapa Polski i zabytki z miejsc, które odwiedziliśmy. Mamy rodzinny projekt zwiedzania większych miast Polski i z każdej wyprawy przywozimy miniaturę charakterystycznego budynku z oglądanej miejscowości.
Moja, magnetyczna wersja ruchomego alfabetu (trochę Montessori / trochę Glotto). Pisałam o niej tu (możecie pobrać pliki do druku kafelków).
Skąd czerpię informacje?
Podstawowymi źródłami odnośnie metodyki nauczania są dla mnie książki:
Rewelacyjna książka, traktująca w dużej mierze o matematyce w ujęciu Montessori:
Sabina Guz Edukacja w systemie Marii Montessori, Wybrane obszary kształcenia tom 1-2, wyd. UMCS, 2016
Dostępna nieodpłatnie książka (link do pobrania):
Edyta Gruszczyk-Kolczyńska, Ewa Zielińska Dziecięca matematyka. Edukacja matematyczna dzieci w domu, w przedszkolu i szkole.
Gordon Dryden, Colin Rose, Learning FUNdamentals: Early Years Ages 0-3, 2000
Gordon Dryden, Colin Rose, Learning FUNdamentals: Ready for School Ages 3-5, 2000
Poza tym posiłkuję się blogami:
Blog prowadzony przez mamę naukowca, z mnóstwem materiałów do pobrania:
Research Parent - Engineering the Future through Calculated Parenting
Stąd czerpię inspirację jak wykonać samodzielnie nietypowe pomoce dydaktyczne.
Living Montessori Now
Świetny polski blog z licznymi prezentacjami materiału Montessori i instrukcjami, jak samodzielnie przygotowywać pomoce.
Edukacja domowa Łukasza i Kacpra. Nasze Montessori.
Polsko-słowacki blog (wychowanie dwujęzyczne!) z licznymi materiałami do druku.
Moje Montessori - Montessori w domu czyli uczymy się od dzieci jak być wielkimi
Prawdę mówiąc lista montessoriańskich źródeł anglojęzycznych, które śledzę jest znacząca, więc pozwolę sobie wrzucić link do ciekawego spisu montessoriańskich materiałów do druku, obejmującego liczne wartościowe blogi.
Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku