Niebieski brokuł: książka ukazująca, że dziewczynki i nauki techniczne idą w parze

Zwykle piszę zestawienia książkowe, tematyczne, grupujące po kilka tytułów. Tym razem jednak mam do pokazania taką książkę, że naprawdę chciałabym, żeby jej wartość wybrzmiała. Będzie więc o budowaniu w dzieciach (a zwłaszcza w dziewczynkach) poczucia, że mogą więcej!

Temat poruszałam już wcześniej i stanowczo za długo czekał na kontynuację:

Angielskie książki dla przedsiębiorczych dziewczyn (część I)

Przejdźmy zatem do rzeczy -  oto i tytułowy "Niebieski brokuł". Książka promująca STEM (Science Technology Engineering Maths) wśród dzieci.

Sama historia tej książki jest ciekawa, ponieważ jest to efekt zrzutkowego projektu na Kickstarterze. Pozwolę sobie przywołać słowa autorki (tłumaczenie moje) "Już w wieku sześciu lat wiele dzieci wierzy, że dziewczynki nie są taki inteligentne jak chłopcy. Dziewczynki myślą, że nie dorównują chłopcom w matematyce i naukach ścisłych. Wcześnie zakorzeniane mylne przekonania podkopują dziewczęcą pewność siebie i zniechęcają od podjęcia kariery w STEM (Science, Technology, Engineering, Maths)."

Autorka, Bryony Mathew, jest brytyjską dyplomatką, a wywodzi się ze świata nauki - zajmowała się ewolucją mózgów naczelnych oraz neuronauką. Jak sama mówi, celem książki było pokazanie dziewczynkom, że mają prawo interesować się naukami ścisłymi, a chłopcom pokazać, że dziewczynki też mogą być kosmonautkami, inżynierami czy matematyczkami.

Struktura książki odpowiada rozwinięciu skrótu S-T-E-M

Książka jest kierowana do dzieci już od czwartego-piątego roku wzwyż. Jest to o tyle istotne, że to właśnie w tym wieku zazwyczaj dziewczynki zaczynają postrzegać się jako te "gorsze".

Co mnie osobiście urzekło w tej książce, to to, że ona łamie nie jeden stereotyp, a dziesiątki - znajdziemy tu kobiety o ciemnej skórze, bez nogi, z nadwagą, a nawet łyse. Co do ostatniego, to miałam długą dyskusję z córką, że nie strój czy fryzura definiuje płeć. Naprawdę jest to książka, która daje do myślenia.

Kolejny schemat, z którego wyłamuje się "Niebieski Brokuł" to postrzeganie zawodów, przez pryzmat tego co zawsze prezentujemy dzieciom - bo jak mówić o projektantce algorytmów, gdy wszyscy naookoło siedzą w zestawie zawodów: nauczycielka, strażak, lekarz, policjant, fryzjerka (celowo wymieniam je ze stereotypowym przypisaniem płci).

Sama struktura książki jest bardzo przejrzysta i przystępna dla dzieci - każdy zawód jest pokrótce przedstawiony, po czym czytelnik ma szansę się zastanowić czy ma pasje, które by wskazywały, że to zawód dla niego. Jest też przytoczonych kilka problemów, które osoby pracujące w danym zawodzie zazwyczaj rozwiązują. Przykładowo, projektantka opakowań musi wziąć pod uwagę, czy opakowanie jest wodoodporne i czy będzie się dało je poddać recyklingowi.

Dla mnie to książka po stokroć na "tak" i uważam, że tak samo powinni przeczytać ją chłopcy, jak i dziewczynki. Jeśli znacie wydawcę, który chciałby wydać ją w Polsce, to proszę, zagłosujcie nogami - podsuńcie ją jako propozycję wydawniczą.


W tym miejscu kupisz książkę "Blue Broccoli and Nanobots - Awesome Careers in Science, Technology, Engineering, Maths" aut. Bryony Mathew [BookDepository] [Amazon UK]


STEM dla dzieci - chcę wiedzieć więcej

O ile temat budowania w dzieciach przekonania, że nauki techniczne są ciekawe żywo cię interesuje to polecam twojej uwadze następujące źródła:

  • A Mighty Girl - ogromny katalog zabawek, książek i filmów kształtujących postawę "mogę więcej" wśród dziewczynek
  • Kosmos dla dziewczynek - fundacja i czasopismo wspierające dziewczynki w budowaniu kompetencji i przełamujące szkodliwe stereotypy

A jako pożywkę dla myśli, zacytuję profesor Gruszczyk-Kolczyńską, nasz krajowy autorytet w dziedzinie metodyki nauczania matematyki:

Według moich badań nieco ponad połowa dzieci wykazuje zdolności  matematyczne. W tej grupie jest tyle samo chłopców co dziewczynek.
Wśród pięciolatków co piąte dziecko jest uzdolnione matematycznie, a  wśród sześciolatków, co czwarte. Według moich badań w klasie pierwszej  już tylko co ósmy uczeń przejawia te uzdolnienia.

I druga myśl, którą tu zostawię, pochodzi z książek Steva Biddulph'a, który szeroko rozpisywał się o szkolnictwie rozdzielnopłciowym, w ramach którego prowadzono badania absolwentów. Okazuje się, że w takim trybie edukacji znacznie większy odsetek dziewcząt wybiera kierunki ścisłe i znacznie większy odsetek chłopców wybiera kierunki humanistyczne niż to ma miejsce w przypadku edukacji mieszanej.

Prawda jest taka, że niewystarczająco dostrzegamy talenty matematyczne naszych dzieci, niejednokrotnie marnujemy je, a do tego mamy szkodliwe stereotypy związane z płciami i szufladkowym przypisywaniem predyspozycji.

Dlatego "Blue Broccoli and Nanobots" jest tak ważną książką. Mówię to jako babka, która umie polutować układ elektorniczny na płytce PCB i bardzo bym chciała, żeby moja córka też to potrafiła (i akurat tego nauczyłam się w szkole, żeby nie było, że narzucam dzieciom kierunek rozwoju).

Książki, które polecam, rekomenduję Wam z całego serca. Jeśli zechcesz dokonać zakupu przez któryś z linków przeze mnie zamieszczonych, dostanę z tego tytułu małą prowizję. Nie ma to wpływu na cenę książki, a będzie to formą wyrażnia wdzięczności za moją pracę.

Podoba Ci się to co robię? Chcesz być na bieżąco? Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, to zapraszam do polubienia mojej strony na Facebooku

Author image
Spiritus movens mamtonakoncujezyka.pl, posiadaczka dwójki dzieci i trzech par rąk (od czasu założenia bloga)